Za co kochał Kraków, a za co jednocześnie go nienawidził, kogo najchętniej malował, gdzie mieszkał, na co był uczulony, jak umarł, kto był najbliższy jego sercu, a z kim miał nie po drodze…
Tego między innymi dowiedzieli się o czwartym wieszczu – Stanisławie Wyspiańskim – uczniowie klasy II C w trakcie wizyty w Muzeum Narodowym w Krakowie. 24 kwietnia zwiedzili ogromną wystawę, bo złożoną z aż 500. prac tego wszechstronnie uzdolnionego twórcy. Konfrontacja wiedzy z lekcji języka polskiego z oryginalnymi dziełami modernistycznego artysty była dla wszystkich niezapomnianym przeżyciem.
Stanisław Wyspiański, O, kocham Kraków
O, kocham Kraków - bo nie od kamieni
przykrości-m doznał - lecz od żywych ludzi,
nie zachwieje się we mnie duch ani nie zmieni,
ani się zapał we mnie nie ostudzi,
to bowiem z Wiary jest, co mi rumieni
różanym świtem myśl i co mnie budzi.
Im częściej na mnie kamieniem rzucicie,
sami złożycie stos - - stanę na szczycie.